Problematyka geotechnicznych badań podłoży gruntowych oraz fundamentowania jest jednym z podstawowych elementów każdego procesu inwestycyjnego.
Przecież każda inwestycja wiąże się z posadowieniem na gruncie.
Jest to, jak niektórzy trafnie zauważają, mankament wynikający z istnienia grawitacji na naszej planecie.
Stąd też dokładne określenie warunków gruntowych stanowi bardzo istotne działanie wpływające na bezpieczeństwo konstrukcji oraz koszty związane z realizacją inwestycji.
Obecnie, w praktyce inżynierskiej, po wprowadzeniu szeregu aktów prawnych i normalizacji, dokonuje się swoista rewolucja. Dotyczy to szczególnie zmiany sposobów badań podłoża gruntowego, projektowania w tym także geotechnicznego, pomiarów parametrów, monitoringu obiektów wznoszonych, a przede wszystkim zmiany mentalności stron procesów inwestycyjnych.
Ogólnie, zakres badań powinien umożliwiać określenie i wydzielenie na ich podstawie warstw geotechnicznych z dokładnością odpowiadającą wymaganiom obliczeń nośności i stateczności budowli. Podłoże powinno być rozpoznane do głębokości strefy aktywnej oddziaływania budowli i zakończyć się  w warstwie gruntów nośnych.
Cechy podłoża należy ustalać każdorazowo na podstawie wierceń lub wykopów badawczych, sondowań  i innych badań polowych, badań makroskopowych oraz szczegółowych badań laboratoryjnych.

Artykuł 34 ust. 3d pkt. 6.2 Ustawy Prawo budowlane stanowi, że projekt budowlany powinien zawierać geotechniczne warunki posadawiania obiektów budowlanych.

Zasadnicze mankamenty wielu dokumentacji geotechnicznych wynikają z błędów popełnianych już na etapie programowania badań oraz przy ich realizacji. Niewłaściwie zaprogramowane badania prowadzą do:

  • ograniczenia do minimum zakresu prac terenowych, co skutkuje nadinterpretacją uzyskanych informacji i przeoczeniami geotechnicznymi,
  •  wykonywania dużej liczby płytkich otworów (np. pod fundamenty palowe),
  •  rozplanowania otworów na rzucie projektowanych podpór (pominięcie w badaniach terenu poza obrysem fundamentu miejsc ewentualnych podpór tymczasowych),
  • pomijania w badaniach gruntów słabonośnych i nasypowych bez podania szczegółowego opisu i nieustalenia ich parametrów geotechnicznych.

 

Konsekwencje złych badań.

Najczęstszymi konsekwencjami błędów w dokumentacjach są:

  • konieczność nanoszenia poprawek lub ponownego wykonania dokumentacji ze skierowaniem skargi na dokumentatorów – geologów do Min. Środ. włącznie, 
  • opóźnienia w realizacji inwestycji,
  • roszczenia wykonawców do inwestorów z uwagi na zastane odmienne warunki gruntowe,
  • zatrzymanie robót,
  • wszczęcie procedury kasacji decyzji administracyjnych,
  • zerwanie umowy przez wykonawcę i zawiadomienie PINB, WINB lub prokuratury,
  • cofnięcie dofinansowania UE,
  • problemy z rozliczeniem inwestycji z CUPT

Bardzo duża część projektantów opiera się właśnie na tego typu dokumentacjach geotechnicznych (Przykłady tabel a) – d) ). 

Praktycznie większość realizowanych obiektów nie posiada prawidłowych wyników z badań podłoża. Po pierwsze jest to niezgodne z literą prawa, szczególnie z Rozp. dotyczącym ustalania geotechnicznych warunków posadawiania jak i dbałością o odporność projektowanych i budowanych obiektów. Naruszenie warunków prawnych dyskwalifikuje dany projekt i naraża na odmowę wydania decyzji o pozwoleniu na budowę lub realizacji obiektu. Natomiast zaistnienie awarii lub uszkodzenia  naraża uczestników procesu budowlanego na odpowiedzialność prawną i zawodową oraz z tytułu gwarancji i rękojmi.
Obecnie zauważa się trend wśród ubezpieczycieli do odchodzenia od udzielonej gwarancji z powodu winy umyślnej”.

Winą umyślną jest właśnie podpisanie oświadczenia bez należytego i wadliwie sporządzonego projektu budowlanego. Dokumentacje geotechniczne wykonane bez znajomości obowiązującego prawa w tym zakresie, a będące częścią składową projektów budowlanych (art. 34 Prawa budowlanego) mogą być zalążkiem dużych problemów – z kasacją decyzji administracyjnej włącznie i to nawet w trakcie realizacji robót budowlanych.

Niekompletność dokumentacji projektowej często sankcjonowana przez podpisanie oświadczenia (art.34 ust. 3d pkt. 3 Prawa budowlanego) przez projektantów i sprawdzających jest wynikiem absolutnej ich ignorancji i nieznajomości prawa z odpowiedzialnością cywilno-prawną na nich spoczywającą na czele.

Przykładem tego typu zachowań, zarówno uprawnionych geotechników jak i projektantów są dwie poniższe tabele zaczerpnięte z wybranych projektów.

 Przykłady niekompletnego zestawienia właściwości fizykomechanicznych  z wybranych dokumentacji:

a)

b)

 

c)

d)

Patrząc na te tablice, tajemnicą poliszynela pozostaje kwestia, na jakiej podstawie projektant dokonał stosownych obliczeń, np. stanów granicznych – nośności i użytkowania ? !

Pozostawianie szczególnie warstw „słabych” lub „nienośnych”,  przekraczających miąższością 6 i więcej metrów, w tabelach zbiorczych bez konkretnych wartości Ø, c, M0 dyskredytuje projekt i naraża w konsekwencji konstrukcje na awarie lub ich przewymiarowanie.
Bez parametrów wytrzymałościowych podłoża nie da się przecież obliczyć stanów granicznych (I i II – wg PN-81/B-03020 lub STR i GEO wg EC-7).

Niekompletność tych danych w dokumentacjach powinna być też wyznacznikiem dla Inwestorów o odrzuceniu projektu i wnioskowaniu o uzupełnienie prac.